Rolnictwo, obok sektora energetycznego i infrastrukturalnego, jest sektorem gospodarki, o którego rozwoju mówi się najczęściej na Kontynencie Afrykańskim. Dosłownie we wszystkich możliwych rozmowach ekonomiczno-biznesowych – od tych dotyczących zmniejszenia bezrobocia, poprzez zaoferowanie nowych szans młodzieży, a kończąc na balansowaniu handlu zagranicznego oraz rezerw walutowych – rolnictwo jest w centrum każdej dyskusji. Niestety, z doświadczenia wiemy, iż niewielka liczba naszych rozmówców ma jakiekolwiek pojęcie o sektorze, w którym pokładają tak wielkie nadzieje. Dlatego ogromną radością naszej Redakcji było uczestnictwo w największych na świecie targach maszyn rolniczych: Agritechnica organizowanych przez Niemieckie Towarzystwo Rolnicze – DLG , które miały miejsce w listopadzie zeszłego roku w Hanowerze.
Kilkudniowy spacer po halach wystawowych targów uświadomił nam po raz kolejny jak bardzo lokalnym sektorem jest rolnictwo. Faktem jest, iż Agritechnica to największe targi maszyn rolniczych na świecie. Niemniej jednak, prawie wszystkie z prezentowanych technologii targetowały europejskich rolników i ich sposób zarządzania ziemią. Podobnie sytuacja wygląda uczestnicząc w targach organizowanych w Ameryce Południowej czy Północnej – prezentowane maszyny są dostosowane do lokalnych warunków i na próżno szukać tam rozwiązań dla rolnictwa oddalonego o 10.000km. To właśnie jeden z paradoksów rolnictwa: branża jest jednocześnie globalna i lokalna.
Co nie znaczy, iż nawet w najbardziej odległych zakątkach świata nie należy szukać inspiracji do zmierzenia się ze znanymi nam problemami. Jedną z głównych hipotez, na której InvestAfrica.pl opiera swoje działanie jest fakt, iż Polscy Przedsiębiorcy mogą z powodzeniem oferować rozwiązania – produkty lub usługi – które odpowiadają na potrzeby Afrykańczyków oraz efektywnie działać w afrykańskiej kulturze, która jest znacząco różna od polskiej.
W trakcie niemieckich targów Redakcja InvestAfrica.pl po raz kolejny próbowała nawiązać kontakt z przedstawicielami firmy Ursus, która według wielu komentatorów jest najlepszym przykładem sukcesu polskiego biznesu w Afryce. Choć sukcesów Ursusowi nie można odmówić to po raz kolejny zachowanie przedstawicieli firmy jest niezwykle zarozumiałe, co sprawia, iż pojawia się pytanie jak bardzo zrównoważone i długotrwałe są sukcesy firmy. My ze swojej strony dalej trzymamy kciuki za poczynania firmy Ursus w Afryce i mamy szczerą nadzieję, iż podczas kolejnej próby kontaktu z firmą zostaniemy potraktowani poważnie.
W czasie 2017 edycji największych targów rolnych świata odbyły się konferencje tematyczne przedstawiające szanse inwestycyjne w wybranych krajach świata. Afrykę reprezentowały Etiopia oraz Zambia. Panel poświęcony Afryce było współorganizowany przez dobrze znane naszym czytelnikom GIZ: Niemiecka Agencja Rozwoju oraz Niemieckie Federalne Ministerstwo Współpracy Ekonomicznej i Rozwoju.
Zanim przejdziemy do przedstawienia wniosków płynących z naszego uczestnictwa w konferencji warto zwrócić uwagę na materiały zaprezentowane w trakcie panelu. Zachęcamy Państwa do zapoznania się z następującymi raportami: Partnership for change: voices against hunger; Agricultural trade policy for rural development and food security; GIZ approaches to strengthening farmer based organizations oraz Contract farming handbook .
Otwierając spotkanie Prezydent DLG, Carl-Albrecht Bartmer, zauważył, iż rola, którą odgrywa rolnictwo w rozwoju jest kluczowa, jako iż rozwój tego sektora umożliwia reszcie społeczeństwa pracę w innych sektorach gospodarki. Warto w tym miejscu zauważyć, iż eksperci rozwoju zajmujący się tym tematem, na czele z Sir Paul’em Collier’em, zauważają, iż rolnictwo nie będzie rozwijać się dopóty inne sektory gospodarki nie zaczną zabierać rąk do pracy w rolnictwie, co wymusi rozwój tej branży gospodarki. Niemniej jednak, suboptymalna chęć do rozwoju rolnictwa poprzez skupianie się na… rolnictwie jest nadal bardzo popularna i, niestety, nie zapowiada się, aby coś miało ulec zmianie w tym myśleniu w najbliższym czasie.
W swoim przemówieniu przedstawiciel Niemieckiego Federalnego Ministerstwa Współpracy Ekonomicznej i Rozwoju zauważył, iż Niemcy współpracują z krajami Afryki w ramach inicjatywy One World, No Hunger [pol. Jeden Świat, Bez Głodu], którą Ministerstwo zainicjowało cztery lata temu. Ponadto na początku roku 2017 ogłoszony został Nowy Plan Marshall’a dla Afryki, który ma potencjał drastycznie zmienić oblicze rozwoju Afryki oraz relacji pomiędzy państwami tak zwanego Zachodu, a Afryką. Redakcja InvestAfrica.pl podejmowała liczne próby dowiedzenia się jak konkretnie rozwija się wprowadzanie Nowego Planu Marshall’a w życie i każda z tych prób pokazywała, iż plan żyje tylko na papierze. Niemniej jednak, potencjał pomysłu jest ogromy jak wyjaśnia wspomniany już Sir Paul Collier, który lobbował ten pomysł przez wiele lat swojej kariery.
Rolnictwo jest również na szczycie listy zainteresowań prawie każdego z afrykańskich rządów. Nie dziwi więc fakt, iż rozwój nowoczesnego i zmechanizowanego rolnictwa jest częścią Wizji 2063 stworzonej przez Unię Afrykańską pięć lat temu. Jak pokazuje niemiecka wystawa maszyn rolniczych technologie pozwalające na drastyczny wzrost produktywności rolnictwa istnieją. Często największym problemem w dostępie do nich jest finansowanie. Dane pokazują, iż tylko 5% komercjalnego kredytu Afryki przeznaczone jest na finansowanie rolnictwa, gdzie sektor zatrudnia znacząco większy procent populacji. Problem leżący u podstaw tej sytuacji jest dobrze znany i dobrze opisany, a jest nim brak tytułu własności ziemi, co uniemożliwia zaciągnięcie kredytu, a przez to rozwój indywidualnych gospodarstw rolnych oraz branży jako takiej. Na to nakłada się drugi problem, którym jest tak zwany „brakujący środek” [ang. missing middle] w dostępie do finansowania: programy pomocowe mają finansowanie, potem bardzo długo nikt nie jest wstanie otrzymać finansowania (w dużej części, ponieważ nikt nie jest wstanie potwierdzić, że legalnie uprawia ziemię, którą właśnie uprawia), a na końcu największe przedsiębiorstwa, jak na przykład Dangote Group, nie mają problemu z finansowaniem. Zachęcamy Państwa do zapoznania się z naszą relacją z Welcome 2 Africa Summit, w której piszemy dużo bardziej obszernie na powyższe tematy oraz prezentujemy innowacyjne próby zaradzenia problemom znanym od lat.
Prezentacja Frank’a Nordmann’a reprezentującego VDMA Agricultural Machinery pokazała jak bardzo zależne od pogody jest rolnictwo. Import maszyn rolniczych z UE od Afryki zmalał o 23% w roku 2016 w porównaniu z rokiem 2015. Wszystko za sprawą zjawiska pogodowego El Niño, które spowodowało, iż zapory wodne w dużej części Afryki były po prostu puste. Teraz deszcz ponownie pada w Afryce, a przez to niemieccy producenci maszyn rolniczych oczekują powrotu poziomu eksportu do tego sprzed 2016 roku.
O ile przemówienia oficjeli nakreślają ramy rozwoju rolnictwa Afryki to relacje rolników i przedsiębiorców cieszą się zawsze największą popularnością. Nie inaczej było w przypadku zeszłorocznej Agritechnica. David Gordon z Zambii opowiadał o jego posiadłości wielkości 7.000ha z czego 2.600ha jest uprawiana. Sezon deszczowy w Zambii trawa od listopada do kwietnia/maja i przynosi 860mm deszczu, a więc jak zauważył David gospodarstwo nie ma problemu z dostępem do wody. Ponadto przedsiębiorca wskazuje, iż 45% potencjału wodnego Afryki Południowej (regionu Afryki składającego się z: Angoli, Botswany, Lesotho, Malawi, Mozambiku, Namibii, RPA, Swazilandu oraz Zambii, którego nie należy mylić z RPA: Republiką Południowej Afryki) znajduje się właśnie w Zambii. Ponadto z dostępnego potencjału wodnego tylko 8% (!) jest obecnie wykorzystywane, a i tak Zambia jest jedynym państwem w całej Afryce z nadpodażą produkcji vs. popytu soi, kukurydzy oraz pszenicy.
David zaznacza, iż choć może wydzierżawić ziemię na 99 lat, a czynsz dzierżawny jest stosunkowo niski to wykarczowanie lasu pod uprawę jest bardzo kosztowne i pracochłonne. Niemniej jednak, gra jest warta świeczki, ponieważ pszenica plonuje na poziomie 8/9t/ha, a sucha masa kukurydzy to 11,4t/ha. Przypomnijmy, iż są to plony uzyskiwane bez dodatkowego nawadniania. Strategia Davida polega na uprawie płodów rolnych, które wyceniane są w USD, ponieważ lokalna waluta, zambijska kwacha [ZMK], ulega ciągłej dewaluacji i gdyby chcieć sprzedawać plony rolne w ZMK to biznes nie miałby sensu. Dlatego gospodarstwo uprawa 80ha tytoniu oraz orzechów ziemnych, które kupowane są głownie przez Chińczyków. Pomimo, iż teraz w Zambii wody nie brakuje to właśnie Chińczycy, zdaniem Davida, myślą strategicznie. Dlatego kosztem 180mln USD budują system nawadniania 5.500ha ziemi, który finansowany jest wspólnie przez Zambijski Rząd oraz Chińskich podwykonawców.
Równie pouczająca prezentacja przedsiębiorcy rolnego pochodziła od Abrahame Endrias Butta z Etiopii, którego biznes zajmuje się oferowaniem usług rolniczych rolnikom małoobszarowym. Przedsiębiorstwo zrodziło się w momencie, w którym Abrahame postanowił założyć dziewięciohektarowe gospodarstwo rolne i chciał zatrudnić usługodawców do wykonania zabiegów agrotechnicznych. Pierwszy z „usługodawców” nie miał pojęcia jak obsługiwać maszynę, z którą przyjechał na pole, a drugi okazał się oszustem, który uciekł z pieniędzmi Abrahame. Ta sytuacja dała przedsiębiorcy dużo do myślenia. Jak mówi: „Szanse biznesowe i jednocześnie konieczność rozwoju rolnictwa w Etiopii jest ogromna. Proszę sobie wyobrazić, iż na jeden hektar użytków rolnych Etiopii przypada 0,34KM [konia mechanicznego], gdzie w Japonii współczynnik ten wynosi 7KM/ha. W całej Etiopii – przypomnijmy: państwie liczącym 100mln ludności o powierzchni ponad trzykrotnie większej niż Polska – jest tylko 1.000 kombajnów zbożowych!
I choć przełożenie tych dających do myślenia liczb na konkretne i realne szanse biznesowe nie jest łatwe to Abrahame nie zasypia gruszek w popiele. Uważa On, iż kluczem do sukcesu wynajmu maszyn jest stworzenie sieci „agregatorów”, którzy będą reprezentować firmę w pojedynczej wiosce i – jak wskazuje na to nazwa – łączyć wielu małych rolników w duże syndykaty popytu na usługi rolnicze. Wizją Abrahame jest stworzenie centr technologicznych rozsianych po całej Etiopii, które będą oferowały cały wachlarz usług dla rolnictwa. Pozostaje tylko trzymać kciuki za Abrahame, a jednocześnie mieć nadzieję, iż firma, którą stworzy nie będzie powielać modelu biznesowego znanego wielu rolnikom, gdzie to jedna firma dostarcza środki do produkcji oraz odbiera płody rolne, a rolnik żyje cały czas na kredyt na spłatę, którego go nie stać. Na myśl o sytuacji rolnika przychodzi pewne powiedzenia, które słyszeliśmy od wielu rolników na świecie, a które w ciekawy sposób łączy się z Afryką, a mianowicie: rolnik jest przysłowiowym „murzynem” pracującym na wszystkich innych, a to czy on wyjdzie na zero jest kwestią przypadku.
Abrahame zauważa na koniec, iż rozwoju rolnictwa Afryki nie można prowadzić sprzed komputera w Europie, czy USA. Dlatego podziwia i jednocześnie za przykład podaje On naukowców z Purdue Univeristy – jednego z najlepszych uniwersytetów rolniczych USA – którzy odważyli się przyjechać do Etiopii, zrozumieć tamtejsze rolnictwo, a w szczególności łańcuch wartości w produkcji nasion strączkowych i w efekcie zaprojektować PICS Bag: Purdue Improved Crop Storage Bag, która eliminuje 25-30% strat w czasie transportu wartościowego ziarna. Kończąc swoją prezentację Abrahame podkreśla, iż z rolnictwem, w którym wół jest ciągnikiem Etiopia jest dziewiątym największym światowym producentem jęczmienia (!), a także w pierwszej dwudziestce producentów pszenicy oraz kukurydzy. „Proszę sobie wyobrazić, jak wyglądałby ten ranking, gdyby 12.000 ciągników rocznie, które są koniecznie potrzebne etiopskiemu rolnictwu docierało do naszego państwa” kończy Abrahame.
Spotkanie zakończyła prezentacja Dr. Andreas’a Quiring’a z Andreas Hermes Akademie, której misją jest dzielenie się wiedzą rolników Zachodu z rolnikami państw rozwijających się, w szczególności Afryki oraz Azji Południowo-Wschodniej. Andreas podkreślił, iż instytucja, którą reprezentuje ma ponad dziesięcioletnie doświadczenie we wspieraniu rozwiązań współdzielenia maszyn rolniczych, a w ich działaniach znaczącym wiatrem w żagle było ogłoszenie przez Niemieckie Federalne Ministerstwo Współpracy Ekonomicznej i Rozwoju wspomnianej już inicjatywy One World, No Hunger [pol. Jeden Świat, Bez Głodu]. Mówca zauważył, iż każdy z projektów realizowanych przez Andreas Hermes Akademie opiera się na trzech hipotezach, które nie zawsze muszą być prawdziwe. Po pierwsze, rolnicy małoobszarowi nigdy nie będą wstanie inwestować w rozwój swojego gospodarstwa i być może nigdy nie będą oni uważać rolnictwa za pełnoprawny zawód. Po drugie, małe zmiany w łańcuchu wartości prowadzą do ogromnych całościowych zmian w tym samym łańcuchu wartości. Po trzecie, inwestycje w mechanizacje rolnictwa muszą prowadzić do zwiększonych plonów, co powoduje, iż maszyna będzie się sama spłacała tym samym tworząc mądry model biznesowy. Na koniec swojej prezentacji Andreas zauważył, iż w mechanizacji w bardzo małym stopniu chodzi o same maszyny rolnicze, a kluczem do sukcesu jest stworzenie całego ekosystemu, który umożliwi najmądrzejsze wykorzystanie maszyn.
Podsumowując, potencjał biznesowy oraz społeczny rozwoju rolnictwa w krajach Afryki jest ogromny. To powiedziawszy najtęższe głowy świata zastanawiają się jak ten potencjał przekształcić w realne szanse biznesowe, które zapewnią zwrot z kapitału przy akceptowalnym poziomie ryzyka. Mamy nadzieję, iż ten artykuł zachęcił Państwa dołączenia do powyższej grupy ludzi oraz rzucił światło na sytuację rolnictwa w Afryce, a w szczególności w Etiopii i Zambii. Na zakończenie chcielibyśmy zaprosić Państwa na organizowane przez DLG tragi maszyn rolniczych Agritech, które odbędą się w Zambii w kwietniu tego roku. Ponadto, w związku z tym, iż w Hanowerze uczestniczyliśmy w konferencjach na temat szans biznesowych w rolnictwie nie tylko Afryki, lecz również Ukrainy, Rosji, Chin, Tajlandii i Myanmaru prosimy o kontakt, jeżeli jesteście Państwo zainteresowani dowiedzeniem się więcej o rolnictwie w tych krajach. Oczywiście jesteśmy cały czas do Państwa dyspozycji w jakimkolwiek innym temacie, szczególnie tych związanych z Afryką!
O autorze:
Mateusz Ciasnocha jest w trakcie ciągłej misji: „uwalniania uśpionego potencjału.” Specjalizuje się on w temacie Afryki, rolnictwa i energii. Mateusz ukończył Hult International Business School, gdzie uczył się Administracji Biznesu, a teraz studiuje Zarządzanie Energią na ESCP Europe Business School oraz Filozofię na Uniwersytecie Oxfordzkim. Obecnie Mateusz jest uczestnikiem IDEX Fellowship, które pozwala mu na pracę z 130.000 rolnikami w Indiach.
Mateusz z największą przyjemnością podzieli się z Tobą swą wiedzą i doświadczeniem. Jest dostępny telefonicznie: +48-692-477-747 oraz mailowo: mateusz.ciasnocha@investafrica.pl Do usłyszenia!